Iskierka Piotra i Ady
Ogrzewanie podłogowe to rewelacyjna sprawa
Iskierkowicze - nie szukajcie głupiej oszczednosci. Kaloryfery (przynajmniej na parterze) nie maja sensu. Podłogówka to rewelacyjne odczucie temperatury. W nogi jest ciepła, wrażenie ciepła, ktore "idzie od dołu" jest swietne. Majac teraz porownaniu grzejniki od ktorych "bije do góry" ciepło a nogi chłodne oraz podłogowke dostrzegam ogromna róznice. No i jeszcze temperatura. Przy podłogówce majac pomieszczenie nagrzane do 19 stopni odczucie ciepła jest wieksze niz przy grzejnikach ktore nagrzewaja mieszkanie do 21 stopni.
Nie obeszło sie jednak bez wpadki. Czytałem o bezwładnosci podłogowki, dlatego mocniejsze grzenie właczyłe o godzinie 17-tej. Okazało sie, ze jest to za pózno. O godzinie 20-tej podniosłem o pare stopni na piecu. O godzinie 22-giej dalej było rześko. Ponownie podniosłem o pare stopni na piecu. W nocy spało sie dobrze. Problem zaczął sie rano. Koło godziny 8-mej było 22 stopnie co było odczuwalne jako bardzo ciepło. Zmiejszyłem temperature zasilania. Daremnie. O godzinie 10-tej dobijało do 24 stopni. Cóż, podłogówka trzeba grzac z 12 godzinnym wyprzedzeniem i z małymi roznicami miedzy dniem i noca. O godzinie 14-tej przy wyłączonym od 4 godzin ogrzewaniem było dalej ponad 20 stopni.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia