DZIENNIK BUDOWY - JaMaDa
9 luty 2009
… zadzwoniłem do gazowni z pytaniem kiedy podciągnął gazociąg – ano nie wiadomo . Teoretycznie mają czas na podłączenie budynku do końca marca, ale w praktyce na pewno będzie później – 31 grudnia minął termin wykonania przyłącza (dla firmy X, która wygrała przetarg), a dziś mamy już luty. Przy okazji dowiedziałem się, że najpierw powinna stanąć skrzynka na licznik – a dopiero potem mam wydzwaniać do firmy X, żeby się pospieszyli… jak to ja mam wydzwaniać – będzie szybciej…
Więc szybko moje druga połówka obdzwoniła znajomych i dostała namiar na "sprawdzonego" gazownika. Szybki telefon i jesteśmy umówieni wieczorem.
Wieczór. Spotkaliśmy się z p. Piotrem, który wykona u nas instalację gazową. Obejrzał projekt i wycenił swoją robotę na 4 000 PLN, ale bez geodety i kominiarza. Ustaliliśmy też kolejność działań:
- dowieść mu projekt i pozwolenie – które najpierw muszę odebrać ze starostwa.
- geodeta ma wyznaczyć miejsce na skrzynkę i wytyczyć bieg rury od skrzynki do budynku
- potem on ustawi skrzynkę i wkopie rurę – instalację wewnętrzną zrobi dopiero w kwietniu
- po ustawieniu skrzynki dzwonić do firmy X, żeby się pospieszyli
- na końcu zebrać papiery, opinie kominiarską i do gazowni.
c.d.n.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia