Sąsiecznowy dziennik Kubanek
No i już wiem, co nie gra. Poza ewidentnymi niedoróbkami architekta (brak jakiegoś podpisu, numeracji, etc.), to najistotniejsze rzeczy to: warunki zjazdu do drogi publicznej (która jest szutrowa - ciekawe, jak mają wyglądać te warunki) i uzgodnieniami ZUD (tylko, że nie ma czego uzgadniać) to chcą koniecznie podłączenia do gminnego wodociągu. A do wodociągu mam ze 200m albo i więcej (co prawda wodociąg jest na mojej działce, ale akurat przy samej drodze), a studnie mam 4 metry od przyszłej chałupy, przy czym woda w niej mniam mniam - pyszna, więc do wodociągu nie chcę się przyłączać. Jutro wybieram się do gminy, aby dokładnie wybadać temat i uzyskać jakieś informacje. Zobaczymy.
Chyba nie lubię urzędników.
Bubu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia