Wybuchowy Granat Izy i Leszka
Ale dla równowagi budowlanej, coby wszystko tak gładko nie szło:
musieliśmy zrezygnować ze współpracy z dotychczasową ekipą, która miała za zadanie zbudować stan surowy otwarty.
Jak widać na zdjęciach, dachówka nie jest ułożona. A to dlatego że nasz kierownik budowy, wezwany do obejrzenia osadzonego pierwszego okna dachowego, kategorycznie stwierdził, że tak pokrytego dachu nie odbierze i nie będzie wpisu w dzienniku budowy. Powód? Źle ułożona dachówka, która nie trzyma linii prostych (z góry w dół - niektóre dachówki są poprzekręcane raz w jedną raz w drugą stronę), a także nie ma prostych linii przekątnych. Dla oka laików, takich jakimi my jesteśmy te sprawy są niedostrzegalne. Ale żeby mieć potwierdzenie poprosiliśmy kierownika budowy, który jest znajomym naszych znajomych , wobec czego był zupełnie obiektywny. I on potwierdził słowa naszego kierownika. Dekarze wprawdzie dostali szansę na poprawę ułożenia tej dachówki, ale nie skorzystali z niej cytuję: "ja lepiej tego nie położę, zrobiłem jak potrafiłem najlepiej, a pod sznurek to ja dachówki kłaść nie będę bo miesiąc bym tu siedział".
Tak więc pożegnamy naszą ekipę i umówieni jesteśmy z "nowym" dekarzem na przyszły poniedziałek.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia