Pod modrzewiem
No i som
Dzisiaj rano ze snu wyrwał mnie telefon pół przytomna podałam mężowi słuchawkę ( bo to jego telefon zadzwonił ) on jeszcze mniej przytomny bo w środku nocy wrócił z delegacji
a to dzwonią nasi nowi murarze że są że przyjechali i chcą budować
umówiliśmy się z nimi na wtorek ale uprzedzili w poniedziałek że przyjdą w czwartek no i są już ich lubię mają punt za slowność
Chłopaki popatrzyli podumali i powiedzieli proszę zamawiać beton na sobotę będziemy zalewać strop nad garażem
no to ja za telefon najpierw do kierbuda coby przyjechał i zbrojenie obejrzal w piątek przed zalaniem a potem do betoniarni z zapytaniem o beton
Pan Leszek - nasz kierbut obiecal z uśmiechem że będzie w piątek na 1000%
a pan z betoniarni przyjedzie w sobotę z pompą o 11.00
oglaszam więc koniec przerwy na placu budowy - strop się robi
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia