Pod modrzewiem
Byłam jeszcze na budowie no normalnie tylko na chwilkę coby ustalić rozmiar otworów na drzwi
troszkę się zagadaliśmy z murarzami i jaki tego efekt
im wygasl ogień w piecyku a mieli sobie wlaśnie zupę podgrzać
a ja przypaliłam ziemniaki teraz wietrzę chałupę i biegnę jakiś obiad awaryjny dla dzieci upichcić
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia