Dziennik Martki
A miało być różowo...
Właśnie pan od studni sięwypiął i z poniedziałkowej roboty najpewniej nici - trudno znaleźc kogoś, kto nagle ma czas na za dwa dni. Gdybym nie zadzwoniła sama, pewnie w poniedziałek by się okazało, że nie przyjadą.
Może ktoś ma namiar na porządnego studniarza?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia