Dziennik Martki
Dziś pojechałam tylko na dwie godziny. Musza przyzwyczaić chłopaków, że od poniedziałku musza sobie radzić i zacząć myśleć:)
Robota idzie jak burza.
Mam już 1,5 metra murków. Kocham moje murki.
Troche zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam likwidując okno od strony podwórka, bo tak ciut łysawo sięzrobiło. Ale i tak już nic nie zmienię.
Wiatrołap jest maluteńki, ale może chociaż wieszak i szafka na buty wejdą. No tak, ale na czyje buty? Moje się nie pomieszczą.
Dziś majster znalazł błąd. Jakas różnica w wysokości murków. Wynosiła az 2cm. Dal mnie to żadna różnica przy takim murze, ale wzrok szefa uświadomił mi, ze różnica jest i to istotna i mam siedziec cicho.
to siedziałam.
Jutro będzie jeszcze wyżej:) Zdjęcia oczywiście jak już skończy siękolejna klisza :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia