Dziennik Martki
Dzięki Luśce mogę zamieścić aktualne zdjęcia mojego domku zastropowanego
To widok z przodu. Widać również zaczątki drogi (taaak, to ten gruzowy bałagan wkrótce będzie moją przydziałkową drogą)
http://foto.onet.pl/upload/47/34/_460217_n.jpg
Tu widok od podwórka. Z domku wystają zbrojenia, zwane przez panów żołnierzykami, które szef ekipy miał pomysł zalać później betonem gotowym i był bardzo rozczarowany, gdy powiedziałam, że nie, nie będziemy zamawiąc gruchy z pół metra betonu w środku. Usiłował mnie nawet przekonać, że jego chłopaki nie umieją zrobić dobrego betonu. Puściłam mimo uszu i odmówiłam wołania gruchy z betoniarni. Chyba, ze zapłacą za transport i pompę. Poskutkowało.
http://foto.onet.pl/upload/3/70/_460218_n.jpg
A to ja. Zdjęcie umieszczam dlatego, że mam nadzieję, iż widzicie na nim dokładnie tak samo niewiele jak ja
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia