Dziennik Martki
Nie byłam dziś na budowie.
Za to MS był.
MS mnie straszy. Kazał siezapewnić, że dachówki, które przyjadą w piąek będa dokładnie takie jak te, które dałam im do rozmierzenia. Co do milimetra.
Bo zdarza sie ponoć, że są różne (inna tasma produkcyjna czy dostawa), a oni ołacą dach i będą potem musieli wszystko zrywać.
Skąd ja mam wiedzieć czy będą identyczne. MS buduje 15 lat w okolicach Wawy, widział coś takiego raz.
I nastraszył mnie.
Jak ja mam teraz zasnąć do piątku?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia