Dziennik naLeśnika
2.07.2009
trochę upłynęło czasu od ostatniego wpisu ale de facto nie ma się czym chwalić na budowie
Nie robię teraz właściwie tam nic za to w pracy jadę prawie na dwa etaty..... kontrola......itp....ogólnie brak czasu na budowę , brak czasu na FM
od wczoraj zamierzałem rozpocząć ocieplanie poddasza, po przykręceniu ......dwóch wieszaków do krokwi...wyłączyli prąd
ale też był tego powód
takiej jak wczoraj ulewy to chyba jeszcze w swoim życiu nie widziałem, ściana deszczu, huk kropel i gradu na poddaszu....po ok 15 min. intensywnego opadu wyjrzałem przez okno i..... w koło jezioro!!.... żałuje, że nie miałem ze sobą aparatu.
jadąc do domu wlewała mi się woda przez drzwi do samochodu (ale jak ma się nieszczelne drzwi ) a wokół zalane podwórka....... do tej pory nie mogę uwierzyć, że zaledwie 15 min mogło coś takiego spowodować
dziś na działkę zabieram gumowce.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia