Dziennik Martki
Słuchajcie.
Ja na prawdę zaczynam mieć na budowie przestój.
Wiem, że pogoda niefajna, deszcz kapie na głowy itd, że nie byłam na budowie od poniedziałku.
Ale nie da się ukryć, że MS nie był zachwcony, ze dachówka przyjedzie w piątek, bo za późno, bo oni ołacą, a jak cos będzie źle to jak to zerwać.
Spodziewałam się więc, że dziś przyjadę i zastanę juz wszystko zrobione i murarzy oczekujących niecierpliwie na dachówkę Koramic L15. Niemiecką. Czerwień naturalna.
Tymczasem domurowali jeden komin do kalenicy, dobili resztę krokiew, zaczęli murowac jeden z kominów ceglą klinkierową, a w czasie deszczy pocięli blachę. Tyle przez trzy dni zrobiły cztery osoby. Dwa z tych dni były deszczowe.
Nie wiem, czy jestem niesprawiedliwa - ja bym nie chciała pracowac na dworze gdy mi kapie na głowe, ale hm... chciałabym już wołać pana bankowca o nastepną transzę, umówic po kolei elektryka, hydraulika, tynkarzy i wylewkarzy i zostawić na miesiac żeby wyschło. Myslałam, ze sieuda przed rozpoczęciem nowej pracy, ale na pewno nie da rady, a co siebędzie ze mną działo po 01.06 nie wiem.
Głową muru nie przebiję. Trudno.
Obiecałam zdjęcia...
Zaczynam jednak zauważać, ze zamiast dokumentacji budowy robi mi sie studium murarzy
Oto oni:
Osławiony Budrys podaje krokwie.
http://foto.onet.pl/upload/5/76/_500509_n.jpg
Tu pan Zdzisław na chwile przed zeskokiem na krawędź deski, która to deska bezczelnie sie podniosła drugim końcem i uderzywszy pana Zdzisława spadła razem z nim. Daleko nie mieli - tylko na podłoge jakies 1,5 metra. Deska cała, a pan Zdzisław, gdyby ominąć brzydkie wyrazy nawet nie pisnął.
http://foto.onet.pl/upload/10/58/_500512_n.jpg
To więźba od strony łazienki. moja łazienka jest wielka i podobała się Nulli :)
http://foto.onet.pl/upload/47/49/_477327_n.jpg
A to widok od frontu
http://foto.onet.pl/upload/13/30/_500513_n.jpg
To stan z soboty. Zamierzam zastrzelić ich wszystkich, jesli więźba będzie widoczna jeszcze w tę sobotę.
O!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia