Dziennik naLeśnika
9.11.2009
W ubiegłym roku mieliśmy spore kłopoty z fachowcami od więźby ale jakoś udało się znaleźć kogoś innego, ten rok w sumie przebiegał bez większych problemów, owszem to tynkarze kilka dni weszli z robota później a ta ja ślimacze się z wykończeniówką ale w sobotę dostaliśmy cios w tył głowy od...... stolarza!!
Mieliśmy termin umówiony na początek grudnia facet zadzwonił w sobotę że drzwi może najwcześniej zrobić na ......koniec stycznia!! ....spox no nie??
Wkurzony jestem na potęgę, żonka też się denerwuje a wiadomo w jakim jest stanie.
facet tłumaczy się że idzie do szpitala i takie tam...... kurcze nikogo nie chcę posądzać o złą wolę tym bardziej, że to starszy już gość, zdrowie nie wybiera ale....... no kurcze ale dlaczego teraz to wychodzi??
Co prawda ten stolarz polecił kogoś innego ale tamten zrobi na grudzień tylko drzwi na parter.....na poddasze w styczniu...ehh
Dochodzi do tego że robotę stolarza "w zastępstwie" nie znamy......trzeba wierzyć w ciemno że będzie OK.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia