Kaczodomek
Przede wszystkim przepraszam wszystkich zainteresowanych naszą budową, że tak długo nic nie pisaliśmy.
Wynikło to z lekkich zawirowań na naszej budowie.
Było trochę nerwowo ponieważ początkowo mieliśmy zalewać wieniec i strop w czwartek 29 .10. Okazało się, że majstry źle zazboili strop bo oczywiście nie spojrzeli w projekt ( oni są chyba niereformowalni ). Więc poprawki. W sobotę spotkanie na budowie z kierbudem i okazuje sie że nadal jest kilka rzeczy do poprawki. Ekipy oczywiście niet, bo uznali, że wszystko jest gotowe i zrobili sobie wolną sobotę.
A teraz część humorystyczna: w niedzielę wieczorem dzwoni do nas majster i pyta na którą jest zamówiony w poniedziałek beton, żeby wiedzieli o której przyjechać. Mariusz o mało nie padł na zawał. Pan troche sie zdziwił kiedy powiedzieliśmy mu, że może zapomnieć o zalewaniu na poniedziałek.
Cały poniedziałek robili poprawki np. schodów które zupelnie nie trzymałay kątów i poziomów (ale przecież to pikuś, nie ). My oczywiście dzień urlopu żeby ich pilnować a przy okazji kończyć ocieplanie fundamentu.
Po wielkich bojach, we wtorek (kolejny dzień urlopu )zalaliśmy nieszczęsny strop.
Zdjęć narazie niestety brak, są tylko dwie sierotki, ponieważ małżon musi znaleźć chwile czasu żeby zrzucić je z aparatu. Ostatnimi dniami niestety nie było to wykonalne bo wracając wieczorem do domu padalismy wykończeni i od razu w kimono.
Obiecane dwa zdjacia:
poprawki na stropie
http://img196.imageshack.us/img196/1505/dsc2889c.jpg
widok na drzwi tarasowe od strony ogrodu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia