Dziennik Martki
Drrrryn Drrrryn...
-Słucham
-Dzień dobry, mówi Marta B. czy dodzwoniłam się do firmy X?
-Słucham
-chciałam spytać o której państwo przyjedziecie montowac mi jutro okna
-Jutro?
-no tak, miały być najpóźniej 19. sieprnia
-Faktycznie. Oddzwonie do pani za 10 minut
Dryyyn, dryyyn
-Słucham
- rozmawiam z pania Martą B?
-Słucham
-No nie mam dobrych wiadomości, nie zrobili jeszcze drzwi
- O, jakoś mnie to nie dziwi -kiedy więc mogę się spodziewać?
- Najpóźniej w środę.
I jakoś tak spodziewalam sie tego...
Ogłaszam konkurs na najbrzydszy wyraz jakim można okreslić firmę z Raszyna.
Ma nazwe od greckiej litery, która mówi, że jest się madrym. Tzn dwie sa takie litery, ale nie jest to akurat alfa tylko ta druga :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia