Moja Ambrozja
Witam wszystkich czytających mój dziennik
Domek będzie mój, mojego męża i mojej córki (narazie, później się zobaczy)  większość obowiązków związanych z budową spada na mnie ale z Waszą  pomocą uda nam się.
O domku marzyłam od zawsze nawet były już przymiarki do kupna ale zawsze brakowało kaski , więc kupiliśmy mieszkanie  ładne duże. A tu  nagle duży wzrost cen mieszkań, szybka decyzja sprzedać, spłacić kredyt kupić mniejsze i szukać działki. I tak w ciągu trzech miesięcy załatwiliśmy wszystko. Od marca 2008 mamy 15ar działkę i wkrótce zaczniemy budowę Ambrozji II.

 
		
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia