Dziennik budowy C 117 Joli i Krzyśka
W Poniedziałek Wielkanocny byliśmy w drodze na EMAUS, kiedy odezwał się telefon: to „nasi” Górale czyli budowniczowie DOMU w stanie surowym zamkniętym. "Wie Pan moglibyśmy przyjechać w tym tygodniu, zrobimy ławice i będzie ok." O mało do rowu nie wpadłem! Wg uzgodnień mieliśmy rozpoczynać w czerwcu [ewentualnie pod koniec maja]. Niestety musiałem odmówić i usłyszałem z drugiej strony słuchawki westchnienie rozczarowania. Panowie uporali się szybciutko z budowami bo była ładna pogoda, praktycznie bez zimy, no i przyszła nasza kolej.
11 kwietnia zgłosiliśmy rozpoczęcie budowy. Zdecydowaliśmy się na wcześniejsze rozpoczęcie budowy – zadzwoniliśmy do Górali. Niestety zajęli się inną budową, ale umówiliśmy się na 7 maja, poniedziałek po długim, majowym weekendzie. A my mieliśmy się zająć pracą logistyczną: na działce nie było niczego. Było za to sporo czasu, więc spokojnie podchodziliśmy do tematu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia