Wolność Tośku w swoim domku
Za oknem szaruga, smutno mi trochę, wczoraj byłam wściekła więc nie pisałam ale teraz krótka anegdotka o przestrzeganiu prawa. Jak zapewne Moi Umiłowani Wierni Czytelnicy i Czytelniczkiwiedzą miałam wczoraj pójść do uroczego pana Mariusza w urzędzie i zanieść kwitki, że pragnę:
1. płacić podatki większe bo dom wybuduję
2. zmniejszyć bezrobocie w RP bo dom buduję
ale.................................. UWAGA
mój Wumil zobaczył mapkę zagospodarowania terenu, porównał z warunkami, zadzwonił do: projektanta, pań w gminie i zadał jedno tycieńkie pytanie:
Czy może być inaczej narysowane niż w mamy narysowane w warunkach? No wiecie zrozumiecie zrobimy tak po polsku..... I wtedy nad moim wesołym niebie rozpętała się szekspirowska... http://burzowo.webpark.pl/bz1.jpg" rel="external nofollow">http://burzowo.webpark.pl/bz1.jpg
Co Pan prawo chce łamać??? Ja tu kąbinuję, co by państwo W OGÓLE mieli tę wodę, a teraz wymyślają sobie, że gmina tylko dla nich wybuduje 3 metry wodociągu!!!!
Wyjaśniam, woda kończy się na posesji obok, i pani w gminie stwierdziła, że od tej końcówki na skos to jeszcze się da.
A wracając do sprawy. Po udzieleniu pierwszej pomocy WUmilowi, stwierdziłam, że zadzwonię do pana Piotra z reklamacją, którą przyjął - szkoda mapki. A jaki argument go przekonał: że skoro ktoś się znalazł w tym kraju co chce przestrzegać prawa to może należy to uszanować co by było NORMALNIE. Nic dziwnego, że Hania G do ratusza zabrała pana burmistrza gminy. Porządek? koniec świata??? A poprawki mają być gotowe na poniedziałek
A jak zaniosę w poniedziałek, to może odbiorę przed Wielkanocą.A co!!!!!!!
A jutro idę podpisywać umowę z majstrem? Tylko co ja mam w niej napisać??? Ratunku!!!!!!!!!!!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia