Dziennik Marcina i Matyldy - z Wwy na Suwalszczyznę...
Nauczeni doświadczeniem naszego pierwszego domu, który adaptowaliśmy bez architekta, tym razem postanowiliśmy działać profesjonalnie. Ja od początku byłem zdecydowany na architekta, który robił dla Pogranicza Starą Pocztę w Sejnach, a ostatnio projekt Krasnogrudy. Po prostu facet zna teren, działał już tutaj, ma duszę artystyczną, no i w ogóle, skoro jest, to po co szukać? "Najbardziej lubię te piosenki, które już kiedyś słyszałem". Jednak cena, którą rzucił na początek za dom 250 m2 + dom gościnny (pełny projekt, z konstrukcjami, detalami, instalacjami etc.), trochę wzburzyła moją żonę - powiem tylko że była powyżej 20,000 pln. Alternatywą jednak był "inżynier" z Suwałk, a to mi nie odpowiadało. Nie chciało mi się użerać z jakimś kwadratowym gościem - a było ryzyko, że na takiego trafimy. Zbiłem trochę cenę, zmniejszyłem dom do 150 m2, i jakoś przeszło.
Pierwsza wersja:
http://foto.onet.pl/upload/36/5/_592555_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/36/5/_592555_n.jpg
Wersja ostateczna:
http://foto.onet.pl/upload/40/18/_592553_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/40/18/_592553_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/18/24/_592564_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/18/24/_592564_n.jpg
I gościnny:
http://foto.onet.pl/upload/36/60/_592568_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/36/60/_592568_n.jpg
Plan zagospodarowania:
http://foto.onet.pl/upload/43/28/_592572_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/43/28/_592572_n.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia