Wolność Tośku w swoim domku
Idziie jesień, nie ma na to rady. Dawno oj dawno nie pisałam ale na prawdę nie mam czasu. Od 6 tygodni panowie robią elewację, cyzelują bonie, jak deszczyk spadnie to nie chcą pracować, bo cytuje\; szyjka mi zamoknie Ostatnio zapytałam się, czy, mam ich uwzględnić w jadłospisie na święta. Za to od środy posiadam szambo, przyjechało trzech panów z Konika, zrobiło, wykopało i się zmyło. Bosko. Po za tym od wtorku mam już pana glazurnika. Pan Jan jest mistrzem nad mistrzami. Jeden porządny. Jest cudnie!!! ALe nie pytajcie się o kafelki bo na razie to mam salon i kuchnię a zakręcona jestem bo kupuję do łazienek i mam dość!!!! Eh, wykończą mnie one. a jutro znowu na budowę robimy gipsy. To tyle raporcika. POzdrawiam słonecznie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia