Dziennik Vondraczka z Akacji II
Plan jest taki:
Najpierw własnymi siłami finansowymi tyle co mi sie uda z fuch zarobić w sierpniu 2006 kredyt no i dalej już z górki
Budujemy metodą gospodarczą może domu jeszcze nie budowałem ale za to na kafelkach dobrze sie znam (moje fuchy) a tam najważniejsze jest by pion i poziom był idealny a dalej to już idzie i w ścianach sądze że tak samo byle pion i poziom szedł równo. A co do reszty to pochłaniam wiedze internetową kilobajtami .
Roboty zaczełem od zdjęcia humusu - Pan koparka sprawdził sie 250m2 - 2,5godziny 70 zł za godzine - jest nieźle.
http://members.chello.pl/e.gajewska3/dziennik/humus.jpg
Następnie geodeta znaleziony na jakimś skrzyrzowaniu w Gdańsku - 11 narożników+poziom=450zł bez rachunku i z wpisem jak będzie dziennik budowy.
No i te nieszczesne wykopy pod ławy - jak zwykle byłem twardy - "wykopie sam" .
1 godzina - wyznaczenie
2 godzina prubuje wbić łopate w gline
3 godzina kilof zaczoł mieć czerwoną końcówke
4 godzina mam już rowek długości 4 metrów i głębokości 0,5
5 godzina hmmmm (napisze tak ....piiiiiiiiiiii)
5,5 godzina " no dobra mam telefon do pana Koparki "
Tak przebiegały moje prace nad wykopem pod ławy.
A dzisiaj dzwoniłem do pana koparki i jeszcze wam to napisze i kończe na dzisiaj.
ja: Dzień dobry
p. koparka: Jo dobry
chciałem sie z panem umówić na wykopanie dziurek pod ławy
na kiedy można
Jo w sobotę o ósmej jo
to jesteśmy umówieni na ósmą na działeczce dzie pan humusik w Baninie zbierał, wie pan gdzie
Jo wiem jo
No to do widzenia
jo jo
No i tak pan Koparka zmienił ksywke na JoJo - a wiec z panem Jojo jestem umówiny w sobote - zdjątka i sprawozdanie zdam napewno.
Kończe ide spać narki.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia