Przez wtorek beton troszkę sobie zastygł, a dzisiaj od rana murujemy fundamenty z bloczków.

O 7 rano jak zawsze przyjechała ekipa. Rozłożyli się, przygotowali narzędzia, wyciągnęli betoniarkę i podłączyli kabelki tam, gdzie się podłącza kabelki od betoniarek itp.

Przygotowali też 3 duże beczki na wodę do mieszania zaprawy. ja rozłożyłem im węża ogrodowego i napełnili je wodą po samiuśkie brzegi.

Zaczęli jak to się zwykle zaczyna od narożników, a potem sukcesywnie bloczek po bloczku układali po warstwie. Jak wyjeżdżałem po południu to mieli już wszystkie rogi postawione, tak 3 warstwy ścian dookoła i zabierali się za wykusz.

Dzisiaj nie wydałem nic na budowę :) Oby więcej takich dni :)

P.