No i mamy pierwsze włamanie w naszej budowlanej karierze.Na szczęście tylko do drewnianej altanki, ale zawsze.Straty ok.4tys. Acha!Jeszcze 50m kabla z niezakopanego rowu.Nie mogę dojść do siebie!!!Łapy bym poucinała!!!Nie nawidzę złodziejstwa!! A najgorsze jest to ,że cała wieś wie kto kradnie.Nie mogę uwierzyć ,że będzie nas teraz terroryzować paru niepracujących i nieuczących się skubańców.Piszę:,,kradnie,, bo ponoć takie DROBNE kradzieże są na porządku dziennym od paru lat.Giną narzędzia z ogrodu, kosze na śmieci, rośliny,(też pozbyliśmy się wcześniej świerków i 3x kabla).Policja oczywiście pomyślała,spisała papiery i pojechała.Pewnie za pół roku przyjdzie pismo o umorzeniu śledztwa.A gnoje będą kraść dalej.W związku z tym zaplanowaliśmy kupno kamer i będziemy sobie oglądać kto łazi po naszym polu.Oczywiście jak będziemy mieć własny prąd,płot itp.Beznadzieja!!!Trochę mi ulżyło.....uff.