Etap III Organizacja budowy
25 03 2010
a więc było to tak:
Umówiłam się na spotkanie z Wykonawcami. Padła propozycja, aby pojechać od razu na działkę. Ostatni raz byłam tam jesienią. Zapamiętałam, że nasza działka jest zaraz po domach wybudowanych w deweloperce. Podjechaliśmy. Załamałam się i ja i Wykonawca. Działka była poryta, ze zwałami humusu, jakby w zagłębieniu. W dali widać było jakąś dziurę. Podeszliśmy i okazało się, że są tam zasypane jakieś śmieci. Zaczęłam też szukać skrzynki na prąd, bo nie było jej po tej stronie, jak w projekcie. Coś mnie tknęło, szczególnie, że nie zgadzał się numer działki z numerem na skrzynce. Ufff, to nie nasza działka :) Pomyliłam się o trzy. Podeszliśmy dalej i wszystkim ulżyło. Wykonawcy powiedzieli, że ziemia jest ok, jest już wyżej i nawet za tydzień mogą wchodzić.
Tu mała dygresja - za tydzień nie wejdą, bo zapomniałam, że kierownik budowy pojechał na urlop, a nie ma jeszcze jego oświadczenia, więc musimy czekać jak wróci, podpiszemy co trzeba i zgłosimy rozpoczęcie budowy + 7 dni.
Zaczniemy więc po świętach. Tak jak się obawiałam, cena za stan zero nie objemuje ocieplenia. Powiedziano mi, że najlepiej ocieplenie robić razem z z całością, bo jak będą prowadzone dalsze prace styropian czy folia mogą zostać uszkodzone. Argument do mnie przemówił, więc się nie upierałam. Cena za SSO w porównaniu do moich wyliczeń wyszła niższa, więc taniej tego nie zrobimy. Nie wchodząc w szczegóły moje negocjacje można wsadzić między bajki, bo nie utargowałam żadnej kwoty. Została otwarta jeszcze najistotniejsza rzecz - dach - tutaj mam dostać rozpiskę, bo ich oferta 66 tys. bazowała na zwykłych oknach velux (czyli gzl + jedno ggu), rynnach stalowych i dachówce RUBIN. My chcemy natomiast okna obrotowe, ale te lepsze czyli ggl (zresztą tylko takie są w rozmiarze z projektu) i do tego zrobić jakąś izolację tych okien, rynny tytanowo-cynkowe i dachówkę płaską (craton domino albo turmalin z ruppceramiki). Wszystko jednak wskazuje, że cena pójdzie w górę a nie w dół. Może uda się jednak zmniejszyć kwotę przewyższającą ofertę. Z moimi umiejętnościami negocjacyjnymi może być z tym jednak problem. Jakimś argumentem będzie jedno okno dachowe mniej - to może zrównoważyć kwotę lepszych okien. Wykonawca poddał też w wątpliwość konstrukcję dachu - mamy bowiem konstrukcję płatwiowo-kleszczową, gdzie płatwie są stalowe. Jego zdaniem, przy domu na 10m szer. nie ma potrzeby robić takiej konstrukcji i będzie można to jeszcze omówić z projektantem konstrukcji.
Pan pokazał mi też swoje dwie budowy. Robiły wrażenie. Miałam okazję zobaczyć jak ładnie zrobili dach bezokapowy. Ciekawym rozwiązaniem był też komin obudowany blachą a nie klinkierem.
Płatność będzie odbywać się po skończonej pracy, co jest bardzo fajne, jeśli to oni kupują materiały.
Na tym spotkanie się skończyło. Będziemy zaczynać po świętach.
Powstała też wątpliwość, czy nad pustką w salonie będzie strop poddasza? Ale z tym musze już do projektantki.
W tzw. międzyczasie zawiozłam papiery do projektanta instalacji. Ku memy zdziwieniu projekt ma być gotowy w poniedziałek. Powstał znowu problem z tym ZUD- em. Trzeba im to zgłosić, mapka musi być oryginalna, a miałam tylko jeden egzemplarz dla ZUD. Okazuje się, że jednak tych mapek powinno być więcej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia