EWA na Dobrej
No i coś nas długo na tym forum nie było. Postaram się jednak nadrobić zaległości.
Murarze zostawili nas 22 maja 2008 zostawiając dom w stanie jak na powyższym zdjęciu. Stwierdzili że strop musi przyschnać a oni w tym czasie wykonają inną robotę.
Zainkasowali 7000 zł - i pojechali zostawiajac na budowie "meksyk". Chcieliśmy im zapłacić tyle ile się należy ale stwierdzili że reszta po dokończeniu prac budowlanych.
W czasie jak strop "zastygał" podjęliśmy działania w celu zakupu drewna na dach. I tak w połowie czerwca staliśmy się posiadaczami drewna sosnowego.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ff11009d4f9db1c2" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/239/ff11009d4f9db1c2m.jpg
Żona z zawodu nauczycielka aktywnie spęczała swój czas wolny impregnujac drewno.
Zadzwoniliśmy więc do murarzy żeby przyszli podmurowali ściany szczytowe, na których miały spocząć płatwie. No niestety tu spotkaliśmy się z konfliktem interesów oczywiście naszych i murarzy, którzy musieli podłapać niezła fuchę, bo powiedziali nam żeby ten dach postawić na stęplach.
Mowy nie było żeby przyjechali teraz i dokończyli swoja robotę, ani prośbą ani groźbą. Nie to nie! Postanowiliśmy więcej do nich nie dzwonić.
Czekaliśmy tylko z niecierpliwością kiedy minie termin umowy.
A my cóż...czas naglił więc jako głowa rodziny zakasałem rękawy, rozrobiłem zaprawę i... wylałem bo wyszła za rzadka.
Następna wyszła ok, więć sam dokończyłem robotę murarską.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b9b5a19b9e9ece5a" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/243/b9b5a19b9e9ece5am.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia