dziennik zmagań codziennych ewa i art
dzisiaj dzień "czerwonej pieczęci", jak podbije nam dzisiaj projekt konstruktor, a jutro resztę architekt, to w poniedziałek składamy wreszcie wszystko do starostwa mając nadzieję na pozwolenie wybudowania naszego domku. potem zaczną się uprzejme telefony do pani, która się tym zajmie, ale pozostawiam to zadanie mężowi:). w weekend postaram się zająć wreszcie publikacją zdjęć naszej zarośniętej różnymi chaszczami działeczki, a tymczasem czytam, czytam i wciąż czytam .... inne dzienniki budowy i podziwiam wytrwałość forumowiczów w zmaganiach wszelkich z wykonawcami. chyba cały urlop będę zbierać siły, aby podołać wyzwaniom jak już się zacznie u nas.
nie mogę się już doczekać.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia