dziennik zmagań codziennych ewa i art
a miało być tak pięknie....
nie wiem, kiedy wreszcie będziemy mogli cieszyć się pozwoleniem na budowę, bo zaczęły się schody. pani w starostwie nie spodobały się nasze mapki z zagospodarowaniem terenu, trzeba poprawić, że droga prywatna to też problem, ale nie rozumiem w czym, pani stwierdziła, że musi kogoś zapytać co zrobić w naszym przypadku. architekt na urlopie, będzie w niedzielę. i tak przyszło pierwsze podłamanie, jak my z tym wszystkim zdążymy, zwłaszcza, że sami niedługo jedziemy na urlop. Na pocieszenie czytam inne dzienniki budowy i dołączam do grona osób uzależnionych od forum.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia