dziennik kasi i katarka
3 czerwiec 2005
o kurcze! dawno nie pisałem, ale czasu brakuje...
więc na razie tylko krótki rys historyczny tego, co sie wydarzyło od ostatniego wpisu.
po pierwsze to na działce stanęła pierwsza i bodajże, jak na razie najważniejsza budowla - kibelek.
Nie został jeszcze uwieczniony na fotografiach, ale jak tylko coś
będzie to wkleję, bo fajny jest... i jakże przydatny!
po drugie to kupiliśmy wreszcie siatkę na ogrodzenie. 150 m - 2000zł - w przyszłym tygodniu,
o ile pogoda się nie zepsuje, będziemy ją instalować.
i po trzecie, najważniejsze chyba, mamy wreszcie projekt. Trochę się to przeciągało, ale to już chyba standard.
W sumie nawet nie tak długo. Projekt przedstawiony został w właściwym urzędzie
razem z wnioskiem o pozwolenie na budowę i teraz cierpliwie czekamy...
Mam nadzieję, że nie za długo... ale wiadomo: "nadzieja matką..." itp. itd.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia