dziennik kasi i katarka
lipiec się zbliża...
tak bardzo byłem tą siatką zaaferowany, że aż zapomniałem napisać, że już jakiś czas temu
dostaliśmy projekt przyłącza wodociągowego.
I zabieramy się za jego realizację!
Trzy dni temu sobie wszystko ładnie wytyczyliśmy, a wczoraj było kopanie
wielkiej dziury pod studzienkę wodociągową. Dziura wyszła imponująca - głęboka na jakieś 220cm i na 200 szeroka.
A ile się przy niej z teściem łopatą namachaliśmy! - wiem - trzeba było koparkę wziąść!!!
Ale koparka będzie za jakis czas, do kopania rowów, a nam się nie chciało czekać. :)
No i zawsze to jakis sport i ćwiczenia na zrzucenie brzuszka.
Dziura powstała na działce sąsiada (mamy pisemną zgodę! ),
bo tam było najbliżej wodociągu.
A teraz zabieramy się za murowanie studzienki.
Tylko, że jeszcze nie mam bloczków odpowiednich ku temu celowi.
Trzeba będzie jakieś zakupy poczynić...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia