dziennik kasi i katarka
reasumując...
no tak. teraz to się betonu polało... aż trzy betoniary musiały przyjeżdżać!
w sumie było 27 m3 - dużo, dużo... a ile trzeba było zapłacić (dokładnie to
5,5 kzł) ! i to był chyba najgorszy etap tej operacji...
poza tym to wszystko poszło sprawnie i bezproblemowo.
nauczeni doświadczeniem garażowym (ten garaż to i tak się okaże wkrótce
istnym poligonem doświadczalnym ) wykonaliśmy kawał dobrej roboty...
pewnie jakiejś sprawnej ekipie zabrało by to dwa razy mniej czasu, ale whatever...
dla mnie ważne jest to, że sam sobie dom buduję, wiem co i jak mam zrobione
(no i dodatkowo, że za robociznę nie płacę ) minusem jest to,
że nie zbuduje domu w trzy miesiące, tylko trochę więcej mi to czasu zajmie,
ale co mi tam - aż tak bardzo mi się nie śpieszy...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia