A właśnie, że zbudujemy nasz KRYSZTAŁ
Siedzę w pracy jak na szpilkach. Już zaprosiłam gości na wieczorne wbudowanie kamienia węgielnego - puszka z tajemniczą zawartością symbolizującą najlepsze fundamenty, na jakich ma stać nasz Kryształek >>wiara, nadzieja, miłość<<. A tu Jacek dzwoni, że uroczystości nie będzie, bo Panowie "zasuwają jak małe parowoziki i do 16.00 na pewno nastąpi zalanie betonem. I tak oto uroczystego wbudowania musi Pan Mąż dokonać sam - liczę, że zrobi to z właściwym dla tak wiekopomnej chwili namaszczeniem... (i uwieczni dla potomności i grona forumowiczów )
Oj droga z pracy (rzecz jasna prosto na działeczkę) będzie mi się dziś dłużyć.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia