A właśnie, że zbudujemy nasz KRYSZTAŁ
Wracamy na plac boju.
Głowę mam co prawda już całkowicie w kwadracie na skutek kombinacji związanych z wyborem kolorystyki okien. W tym miejscu od razu bardzo dziękuję wszystkim, którzy starali się pomóc - poskutkowało - decyzja zapadła
będzie orzech i choćby to miało koszmarnie wyglądać już zdania nie zmienię, bo jeszcze chwila i zmiany kształtu mojej głowy stałyby się permanentne i nieodwracalne.
Zatem sprawa okien jest już zamknięta - przynajmniej etap decyzyjny. Montaż za kilka tygodni (o ile nas nie zmrozi całkiem zima)
Od dzisiaj natomiast, rozpoczęła się (mam nadzieję bardzo owocna i miła) współpraca z dekarzami. Przyjechała dachóweczka, okienka dachowe, rynny itp. bajery
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia