Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    133
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    176

A właśnie, że zbudujemy nasz KRYSZTAŁ


Asiek i Jacuś

406 wyświetleń

Pan łazienkowy razem z pomocnikiem wprowadzili się na budowę. Wszelkie wstępne ustalenia zostały poczynione ku uciesze wszystkich w nich uczestniczących. Plus - niespodzianka - pan kazał natychmiast mu dostraczyć ........

 

 

 


....

 


grzejnik do dolnej łazienki!!!!

 

 


Grzejnik! Grzejnik? Aha - grzejnik!!!

 


Skąd my teraz nagle wytrzśniemy gzrejnik??!!!

 

 

 


Ale nic to - godzina 19.30 - ruszamy na podbój Obi - tam na pewno będzie grzejnik...

 

 

 

 

 


.... A właśnie, że nie ma lekko - grzejniki owszem są, ale nie takie. Jak sobie Pani umyśliła, że ma być szerokości 50 i wysokości 60 - 70 oraz (o zgrozo) chromowany i (a to już totalne przegięcie ze strony Pani) ładny, to NIE MA!!!

 

 


Ok - jedziemy do Leroy'a Meriln

 

 


Skutek - brak

 

 

 


Obieramy kierunek Marki - toż tam jeszcze Praktiker jest - tam musi być jakiś przyzwoity grzejnik...

 

 


Godzina 20.20

 

 

 


W Praktikerze asortyment grzejników porównywalny do poprzednio odwiedzonych sklepów....

 

 

 


Tu jest jeszcze jeden Leroy - może tu???

 


NIE, nie i jeszcze raz nie

 

 


Padamy na pysie, głodni, umęczeni (od rana - znaczy się od 5 rano na nogach i w biegu, bez obiadu itd....), ale poddać się to nie w naszym stylu

 

 


Godzina 20.30 - jeszcze Castorama powinna być czynna - dlaczego te samochody tak się wloką i nie dają ludziom normalnie się spieszyć???!!!

 

 


A w Castoramie - niespodzianka - jest nasz grzejnik!!!! I wcale nie kosztuje 8 stówek Godzina 20.55 Hurra - cel osiagnięty - uffff - jeść i spać!!!

 

 

 

 


Dziś rano ledwo zwleczone pupy z łóżka, wyruszyły do pracy bez śniadania (bo zabrakło wczoraj czasu na kupno pieczywka i jakoś tak zostaliśmy bez ani jednej bułeczki - już wiem czemu przy budowie domu się chudnie )

 

 


I przyszła szczegółowa wycena kuchni - do zniesienia

 


i szafy wnękowej do wiatrołapu - nie do zniesienia

 

 


Jutro ma przyjechać do mnie próbny front, bo jak już wspominałam (albo i nie - nie pamiętam, a nie chce mi się teraz własnego dziennika czytać ) fronty do kuchni będą robione na indywidualne zamówienia, bo standard żaden się Pani nie podobał i Pani sobie wymyśliła typowy nietypowy - tzn. byłam pewna, że to, czego chcę jest najbardziej typowe pod słońcem i okazało się, że mam rację - ale tylko w przypadku frontów z litego drewna. A my celujemy w MDF, a tu trzeba było pokombinować - zobaczymy jutro, co z tych kombinacji wyszło :)

 

 


I jutro drugie podejście do próbnego rozpalania kominka pod okiem Pana Szefa kominkowego :)

 

 


Ech - nie wiem czy wytrzymamy takie tempo do jesieni......

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...