A właśnie, że zbudujemy nasz KRYSZTAŁ
No to kominek został pomyślnie odebrany. Palił się ślicznie (wiem, wiem - to oburzające, że zapomniałam wziąć na budowę aparat )
Pan łazienkowy tnie płytki, szlifuje, dobiera itd... Praca wre!!!
Front do kuchni przyjechał - jest ok, więc zostaje
tylko..... trochę mam wątpliwości co do podłogi, bo chyba zakupiony przez nas woodentic trochę się gryzie z resztą klimatu kuchni.....
ale już kupiony i chyba musi zostać.... a może to jednak da ciekawy efekt??
Szczerze mówiąc skończyły mi się siły do walki o każdy drobiazg i ostatnioza bardzo jestem skłonna do przymykania oczu na różne rzeczy..... zmęczenie materiału - ktoś ma jakieś rady jak to w sobie zwlaczyć??
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia