"Słoneczko" wschodzi u Karoliny i Jarka
no to zaczynamy!!!
po wielu rozmowach , wizytach u znajomych którzy już zbudowali, po rozterkach czy wystarczy na to wszystko pieniędzy zapadła decyzja , że zaczynamy budowę a właściwie ja zaczynam bo mój mąż kochany stwierdził, że ja ma zbudować a on sie postara zarobić. No i mnie ugotował a ponieważ o domu marzyłam od dawna i to ja głównie nalegałam na budowę to głupio było protestować .
Najpierw było pół roku poszukiwań działki, których ceny kosmicznie rosły. Chcieliśmy coś do 20 000 i przynajmniej 1000 m2, ale szybko zstąpiliśmy na ziemie i juz było wiadomo , że za tą cenę to możemy kupić działkę ale na cmentarzu miejskim. W końcu przy pomocy kolegi udało nam się znaleźć niezłą działeczkę w cenie 25zł/m. Było 69 metrów głęboka a szerokości mogliśmy sobie wybrać ile chcemy. Wiadomo że chcemy jak najwięcej ale z każdym metrem wszerz cena rosła niebotycznie, więc stanęło na 20 metrach szerokości ( dopasowane do projektu wybranego dużo wcześniej), no i tak w sierpniu zeszłego roku zostaliśmy właścicielami działki wielkości prawie 1400 m2
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia