Dziennik Martadeli - D09b z przeróbkami
Na szczęście grucha się spóźniła i chłopaki pojeździli jeszcze skoczkiem... dla zabicia czasu.
Zalewanie poszło sprawnie
http://img100.imageshack.us/img100/5159/dsc03147fy3.jpg
Pan "pompa" (znajomy ekipy ) bardzo wprawnie operował tą maszynerią, cóż lata praktyki... Za to młody pan kierowca gruchy nie potrafił bramy znaleźć i prawie mi 4 m brzozę rozjechał... potem straszył że się beton kończy i zabraknie
.. Oczywiście zostało 2 taczki
A to już następny dzień po wylewaniu.
Balbinka leży sobie w salonie w drzwiach tarasowych... skąd ona wie gdzie będą??
http://img238.imageshack.us/img238/3254/dsc03168bq3.jpg
Te deski na ziemi to przyszłe ściany
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia