Dziennik budowy Magdy i Maćka (N.Prażmów)
A my wrócilismy z urlopu który, jak co roku, był zdecydowanie za krótki !!! ale udany
Spędziliśmy go we włoskich Alpach, dokładnie w DOLOMITACH.
Było pysznie malowniczo, wysoko i upalnie :)
Trochę zdjęć z wyjazdu:
http://foto3.m.onet.pl/_m/d14aa7bd7a968020f7101de249587e7f,10,19,0.jpg
Jak pięknie wygląda połączenie białych murowanych ścian z drewnem, taras, okna i okiennice (też bardzo chcieliśmy mieć okiennice, ale ich ceny... kiedyś je dorobimy :) ) i oczywiście mnóstwo kwiatów na balkonie.
Zaraziłam się i na naszym balkonie też będą kwiaty - dużo kwiatów :)
http://foto2.m.onet.pl/_m/206f899927bf7073761910dd3924e386,10,19,0.jpg
http://foto1.m.onet.pl/_m/c6f41c678e9a0f2479da2d40b7f91df1,10,19,0.jpg
A w takich okolicznościach spotkaliśmy Włochów stawiających dom z bali toczonych.
Pozazdrościć widoków.
http://foto2.m.onet.pl/_m/99712cc33322e192cb2718af26e5f83e,10,19,0.jpg
http://foto1.m.onet.pl/_m/0a32fca95207150278682caf0bca7a75,10,19,0.jpg
I taki włoski STONEHENGE (tak jakoś mi się skojarzyło )
http://foto2.m.onet.pl/_m/2f8fabc7c12a9b1e068c634e3206462e,10,19,0.jpg
A co na budowie???
Otóż NIC Od zeszłego tygodnia najpóźniej od dzisiaj miał wejść hydraulik, ale coś mu się z terminami pozmieniało i wejdzie od środy.
Źli jesteśmy bo termin ustalany był od jakiegoś czasu i w zasadzie mowa była
o ewentualnie dwóch dniach opóźnienia, a nie 5 (nie licząc weekendu).
Na szczęście elektrykowi ta zmiana terminu nie przeszkadza.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia