Dziennik Abromby
Oddam łazienkę w dobre ręce.....
Jeżeli kiedyś w wykończonej łazience na górze wezmę kąpiel, a potem zrobię sobie Spa, to naprawdę chyba uwiecznię to na zdjęciach i wpuszczę na Forum, może Maksiu mnie nie ścignie za szerzenie pornografii w wydaniu kobiet dojrzałych....
Ta plama w kotłowni to jednak wanna. Przez trzy tygodnie był spokój - plama wyschła i byliśmy przekonani, że to dach, tylko czekaliśmy do kolejnego deszczu, żeby ustalić gdzie przecieka. Z tydzień temu kąpaliśmy starszego Młodego - a więc użyliśmy ciepłej wody (dotychczas bateria od wanny służyła jedynie do poboru wody zimnej do podlewania kwiatów). Przedwczoraj było lańsko i wieczorem zauważyliśmy cudownie skapujące z sufitu kotłowni krople.
Pewni, że to dach, wezwalismy dekarza. Skończyło się rozcinaniem deskowania i wyjmowaniem wełny w kilku miejscach - ale wszędzie było sucho.
Oględziny przez awaryjny otwór pod wanną obnażyły jednak fakt, że woda pod wanną stoi na kilka milimetrów, a główny nurt stanowi sączący się zielony strymyczek. To dało nam pewność że dotychczas myliliśmy się, bo skoro rury są miedziane, to żródłem plamy musi być wanna.
Dziś o 6.00 rano karnie zjawił się glazurnik, rozkuł wannę (6 płytek do kasacji) no i rzeczywiście cieknie na styku miedzi i przedłużenia z PCV do baterii na ścianie.
TRAGEDIA!!!!
Najgorsze jest to, że te cholerne płytki są hiszpańskie i nikt nie chce nam ściągnąć paczki. zamówiliśmy trochę za mało i zapas rezerwowy juz się skończył.
Kupujmy Kochani polskie płytki!!
Teraz czeka mnie zwindykowanie od kafelkarza za paczkę płytek. Na wannie są maleńkie zarysowania - chyba o to też się upomnieć??
No i pytanie, ile powinien schnąć strop, żeby było dobrze. Przezornie na wlewce jest folia w płynie, klej wodoodporny, fuga wodoodporna - teraz już nie wiem , czy w zaistniałej sytuacji to dobrze, czy źle. Bo pewnie podsiąkało bokiem, tylko jak teraz ma wyschnąć?
Mam dość, dość, dość!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia