Dziennik Abromby
Minął mi za to kryzys ogródkowy. Ogródek nadal wygląda co prawda jak poligon po ostrzale artylerii, jednak drzewa zaczynają puszczać liście, trawa sie zazieleniła, więc ogólne wrażenie jest lepsze. Ujawniają się też straty po zimie - niestety wymarzła posadzona jesienią katalpa, solidnie obmarzło kilka mniejszych krzewów.
Poważnie myślałam o Panu Od Kopania, ale po przeczytaniu ostatnich odcinków dziennika Ori_noko znów utwierdziłam się w przekoniu, że tylko ja zrobię wszystko tak jak chcę.... No cóż....
Będziemy walczyć dalej, a teraz idę nakarmić Grześka, bo słyszę, że się obudził i awanturuje.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia