zaczynam pisanie
niby już dużo zrobione, ale włos się jeży (szczególnie mnie ) jak sobie pomyślę, ile jeszcze do zrobienia = do zapłacenia.
Teraz będziemy wylewać posadzkę, potem płyty na ściany mocować. W tzw międzyczasie do kupienia jest piec c.o. z całym orurkowaniem i grzejnikami + orurkowanie połączenia pieca z wkładem kominkowym + podłączenie do kanalizy i gazu. I jeszcze jakieś zabezpieczenie domu w koło przed wodą deszczowo-śniegową. To są zajęcia do końca roku - no może bez gazu...
A potem poszukiwania nieznanego wujka/ ciotki/ stryjka, który właśnie umiera i w testamencie zapisał na mnie cały swój majątek. Ewentualnie sprzedaż narządów wewnętrznych własnych (no - powiedzmy, że męża najpierw)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia