zaczynam pisanie
wczoraj z mężem rozpaliliśmy w kominku wieczorem - żeby troszkę podgrzać chatę. Przywieźliśmy sobie dwa zydelki i siedzieliśmy przed kominkiem :)
Uzgodniliśmy spontanicznie, że po powrocie ze świąt (w piątek) pryz wieziemy do domu nasz sprzęt grający i płyty winylowe, żeby poczuć się prawie jakbyśmy już mieszkali ....
tak byśmy chcieli już tam mieszkać, a tu jeszcze nie wiadomo ile czasu ....
jak tylko będzie można na posadzkę w garażu stawiać ciężkie rzeczy - od razu przywozimy meble ze Szczecina!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia