zaczynam pisanie
no nie może być tak, żeby się coś nie spieprzyło ....
przedwczoraj z okna naszego mieszkania spadł nasz kot FUFU.
Nie daliśmy rady go złapać - okazał się mistrzem ucieczki i kamuflarzu wśród krzaków, trawy i podwórek.
Dziś koło 5 rano mąż go widział, jak szedł w stronę miejsca spadania, ale jak tylko zobaczył człowieka - zwiał.
Czyli wiemy, że żyje, że się ukrywa.... ale jak go złapać ????????
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia