zaczynam pisanie
w poniedziałek mamy spotkanie z położną w szpitalu; w czwartek uruchomienie Vaillanta. Choć teraz jak zaczynamy palić w kominku koło 16-18 i palimy do 24 - 2 w nocy to w salonie łazimy w gatkach znów do popołudnia dnia następnego - taka sauna :)
Pomimo chwilowego mrozu sarny wciąż podchodzą pod dom - wspaniały widok.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia