Jak zbudować dom za 100 tyś zł - mój(14) dziennik budowy.
Wobec licznych pytań czy zamierzam budować sam uprzejmie odpowiadam, że nie. Może w przypadku kiedy można liczyć na pomoc licznej rodziny jest to realne. W moim przypadku nie.
Ponadto do etapu stanu surowego, budowanie to raczej ciężka praca i w dodatku raczej słabo płatna.
Dlatego zamierzam zatrudniać ekipy do realizacji poszczególnych prac.
Nie wykluczam natomiast, że na etapie wykończeniówki popełnię jakieś "rękodzieło"
Jeszcze dwa lata temu ekipy typu majster i 2 pomocników liczyły sobie dniówkę w wysokości 100 zł dla majstra i 50 zł dla pomocnika. Mam nadzieję, że bardzo nie podrożało. Mam raczej pozytywne doświadczenia z tego typu ekipami. Oczywiście podstawa to obejrzenie ich poprzednich dokonań. Gorzej bywało z firmami większymi gdzie obejrzenie poprzednich dokonań niewiele daje bo "te tynki to robił pan Kazio, ale się zwolnił bo szef słabo płacił. A ja to lepiej się znam na glazurach ale szef kazał tynkować to tynkuję" W dodatku większe firmy są z reguły droższe.
No i na koniec może jeszcze wyjaśnię o co chodzi z tym stanem "deweloperskim".
Rozumiem przez to stan w jakim obecnie najczęściej kupujemy mieszkania. Czyli brak jest parkietów, glazur, armatury łazienkowej i kuchennej, karniszy, umywalek, wanny, sedesu itd. Ściany przygotowane pod malowanie.
c.d.n.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia