Jak zbudować dom za 100 tyś zł - mój(14) dziennik budowy.
Z więźbą to było tak. Miała przyjść zaraz po Swiętach ale oczywiście nie przyszła. Przez ponad tydzień byłem zwodzony na zasadzie "już jutro to na pewno dowieziemy". Prawie w połowie kwietnia ostateczne przyznali, że więźby nie przywiozą z powodu.... kontroli z urzędu skarbowego!
Od tego czasu rozpoczęło się zwodzenie w sprawie zwrotu zaliczki.
Oczywiście do dzisiaj nie oddali a ja chwilowo mam zbyt mało czasu żeby się tym zająć na poważnie.
W każdym razie gdyby komuś przyszło do głowy zamawiać drewno w tartaku M.A.H.-DREW w Zaborzu k. Buska Zdroju to serdecznie odradzam.
W końcu więźbę zamówiłem w innym tartaku ale przyszła dopiero pod sam koniec kwietnia i właśnie kończą ją montować.
Tu nastąpi kolejny przestój bo najwyraźniej zabraknie kilku krokwi (mój błąd w obliczeniach). W tym czasie mam zamiar podciągnąć szczyty i kominy.
W międzyczasie było trochę zakupów ale chwilowo nie mam czasu żeby to podliczyć, usystematyzować i opisać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia