Projekt ORZESZEK Tiny & Wakmena
2004.06.04
Dopiero dzisiaj o 07:30 zakupiłem deski szalunkowe za 340 PLN za kubik (a było ich 2) i pół kubika łat. Przez jakiś tydziań w trzech tartakach nie było desek co było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Tłumaczyli się jakimiś pracami zleconymi i zbywali odpowiedziami, że może za tydzień albo później. Ciężka jest rola inwestora i wykonawcy w jednej osobie. Tak więc dzisiaj zaczynam zbijać deski do szalowania.
W między czasie z Wejherowa dowieźli mi bloczki betonowe, stal, cement i rury kanalizacyjne zewnętrzne a na jutro zamówiłem wywrotkę żwiru 0-2 mm płukanego.
2004.06.05
Kolejna sobota z ukochaną Żoneczką na działeczce. Bardzo uwielbiam, kiedy mi pomaga a jak wiadomo zawsze się para rączek przyda. Tak więc za pomocą 22 metrowego "kijłedom" lub inaczej nazywając "szlałch wagi" poziomowaliśmu bardzo dokładnie szalunki. Idzie wspaniale a i pogoda dopisuje.
2004.06.06
Byliśmy dzisiaj najpierw w Kokoszkach na targach budowlanych (czuję pewien niedosyt - mało firm, mały asortyment i dużo dachówek ceramicznych gdzie ani troszeczkę mnie nie interesują). Następnie zahaczyliśmy o Ikeę a na końcu o naszą działeczkę. Kiedy przyjechaliśmy na słupie "skakały małpy" (cytuję Żoneczkę). To byli elektrycy z pogotowia energetycznego i podłączyli naszą prowizorkę oraz wstawili licznik. Od dzisiaj mamy prąd. Co za radość a jaka przydatna rzecz na budowie.
I nastała światłość...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia