Projekt ORZESZEK Tiny & Wakmena
2004.07.03
Po kilku dniowej przerwie i zagojeniu ran na dłoniach od zacierania zacząłem rozszalowywać. Wbrew pozorom to nie było takie proste. A ostrzegali mnie "za dokładnie szalunki stawiasz", "za dużo gwożdzi ładujesz" i teraz te proroctwa się sprawdziły. Oj był problem ale jakoś sobie poradziłem. Teraz już wiem, że nieraz lepiej nieraz wykonać coś oszczędnie i tylko tak by się ledwo trzymało a nie tak doładnie jak ja to zrobiłem.
2004.07.04
Po dzisiejszych oględzinach pani Inwestor stwierdziliśmy, że już możemy sobie wyobrazić naszą inwestycję bardziej realnie. Chodziliśmy po ławach i bawiliśmy się w dom. Śmieszne, ale jak bardzo nas cieszyło, że kiedyś tu zamieszkamy. Ciekawe kiedy?
2004.07.07
Dzisiaj jest piękna pogoda i mają dowieść 2 palety cegieł. Oj chyba nic z tego nie będzie. Szkoda.
Ja w między czasie układałem deski, wyjmowałem gwoździe, zbijałem zadaszenie pod cement ....
Aaaa. Rano przywiozłem na przyczepce beczkę 1000 litrową, postawiłem z tyłu naszego domku gospodarczego i podłączyłem do rynnny. Na razie nie mamy jeszcze wody więc muszę się w taki sposób ratować a myśl, że na jesieni już nie będzie takiego problemu. Ciekawe kiedy się zapełni?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia