Projekt ORZESZEK Tiny & Wakmena
2004.07.09
Dwa dni temu nie przywiźli cegiełi umówiłem się z nimi na dzisiaj (wczorajszą całą dobę i dzisiejszy poranek byłem w pracy zawodowej). Gdzieś około południa przyjechałem na działeczkę i przez 6 godzin lało. Lało i lało.
Moja beczka w większej części (nie w większej połowie ) zapełniła się. Dzisiaj miałem perwszy raz uruchomić betoniarkę, którą przywiozłem w 2 dni temu ale niestety pozostało mi tylko ... dobrze się wyspać.
Około 18-tej przestało padać, więc zabrałem się do rozrabiania zaprawy. Już miałem wylewać "zupkę" do taczki kiedy ... na horyzoncie pojawił się nieznany przybysz. Jak się okazało pomylił drogi, choć dałem mu bardzo szczegółowe mapki (ja się na nich nie znam - oznajmił), a dotego ten cholerny deszcz. Chłop (kierowca) zjechał z drogi i ... zakopał się. Teraz błaga o jakąś pomoc.
Pojechałem do niedalekiego sąsiada, Andrzeja O., ale niestety tutaj taki zwykły traktorek to nic nie pomoże. Pojechaliśmy do innego gospodarza, który przyjechał już troszeczkę większym traktorem z napędem na dwie osie. Ten to miał siłę.
Pomijając urwaną linę, która połamała kratkę od tablicy rejestracyjnej po dwóch godzinach kierowca uciekał swoim dostawczym mercedesem gdzie pieprz rośnie. Chyba już zdecyduje się na przyjazd do Kielna.
Podsumowując całe zdarzenie:
- gdy jest ładna pogoda do mnie na działeczkę może praktycznie akżdy pojazd wjechać (nawet 34 tonowe gruchy z betonem),
- gdy przez kilka godzin leje to dpjechać do mnie można tylko samochodem osobowym i znając dobrze drogi,
- z zaoszczędzonych 96 PLN (o tyle kupiłem taniej cegły) na transport wydałem 39 PLN + 20 PLN traktorzyście za pomoc + praca własna na wciągnięcie 640 cegieł 60 m. pod górkę na moją działkę bo jeszcze nie dojechały do miejsca docelowego.
Aaaa. Gdzieś około 21 wróciłem na działkę i ... trzeba było rozrobić betoniarkę zaprawy, którą wcześniej wyrobiłem. Coraz szybciej robiło się ciemno, ja nie miałem żadnego oświetlenia pomijają światł reflektorów samochodu, któru nie potarfił świecić w dół do wykopu, całą wieczorną robotę związaną z wystawieniem pierwszych narożników rano, następnego dnia musiałem poprawiać.
Z tymi cegłami to nie był najlepszy interes.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia