Dziennik Junony - dom w hibiskusie
28 sierpien- budynek wytyczony przez geodete,
wczesniej byl zdzierany humus ale troche sie chlopaki rozpedzili i troche za duzo tego pozdzierali, mezus mial wrazenie ze nasz dom to dwor i wyszla ogromnapowierzchnia bez humusu :)
geodeta za wytyczenie wzial 500 zl.
koparkowy 150zl
1 wrzesnia 7 rano zjawila sie koparka i zaczela kopac fundamenty, efekt taki,ze po poludniu lawy byly zazbrojone i zalane, ale oprocz ekipy sztuk 5 pracowal moj maz i tesciu.
2 wrzesnia szalowanie fundamentow i zbrojenie
3 wrzesnia szalowanie zbrojenie, zalanie fundamentow, ekipa sztuk 5 + 5 sztuk ludzi (maz, tesc, tato, wujek i kuzyn), potrzebna byla pomoc bo tak to by sie to wszystko przeciagnelo, a maz chcial sobie dopilnowac fundamentow, bo 9 wyjezdzal juz do Szkocji.
4 wrzesnia- kanalizacja, fachowiec sztuk 1, rozszalowanie fundamentu od srodka-maz sztuk 1
5 wrzesnia- wozenie piachu do fundamentow- traktory z przyczepami sztuk 2, koparka sztuk 1, maz sztuk 1, ubijanie piachu pod beton
6 wrzesnia- ubijanie piachu, wylanie chudego betonu.
niestety jakos sie zapomnialo robic zdjecia i z fundamentow posiadamy tylko 1 zdjecie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia