Dziennik Junony - dom w hibiskusie
oczywiscie z naszego pobytu najbardziej jest zadowolona moja babcia (81 lat), wczesniej juz o niej pisalam w dziennku, codziennie z nami pracuje na budowie, pomaga mi sprzatac wokol domu, wyplewic chwasty dookola domu, pozbierac gruzy, posegregowac drzewo...
mimo swojego wieku ma tyle energii, ze ja za nia nie moge nadazyc z motyczka.
w srode padalo, wiec babcia byla zdegustowana, ze nie jedziemy na budowe no bo leje, za chwile przychodzi do mnie i mowi: tojak leje, to mozemy jechac posprzatac w srodku. i tym sposobem mamy wysprzatany caly dol, powynoszone gruzy z domu, pozamiatane, praktycznie dol juz jest gotowy na montaz okien :)
potem zarzadzila, ze w nastepny deszczowy dzien sprzatamy poddasze, jeszcze nie padalo takze gora dalej czeka na swoja kolej...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia